Miejska Góra w Limanowej. Beskid Wyspowy

Miejska Góra (716 m n.p.m.) to wzniesienie z charakterystycznym, 37 metrowym krzyżem postawionym z okazji 2000 lat chrześcijaństwa. Tuż obok niej znajduje się Łysa Góra (781 m n.p.m.), na którą również warto się wybrać będąc w okolicy. My tym razem odwiedziliśmy Limanową przejazdem będąc w pobliżu. Postanowiliśmy skorzystać z okazji i wdrapać się na górę w ramach zdobywania Korony Beskidu Wyspowego.

Samochód zostawiliśmy na parkingu obok dużego placu zabaw przy ulicy Kasprowicza i od razu ruszyliśmy za żółtym szlakiem. Początkowo szliśmy chodnikiem, który szybko zmienił się w leśną, dość szeroką ścieżkę.

Nie trzeba było szukać specjalnych oznaczeń drogi, bo aż do samej góry prowadziły nas stacje drogi krzyżowej. Pod koniec skróciliśmy trasę, zostawiając żółty szlak, a podążając za drogą krzyżową. Minęliśmy stolik i ławeczki do odpoczynku, przy których odbija niebieski szlak na wspomnianą wcześniej Łysą Górę.

Po około półgodzinnym marszu pod górkę wyszliśmy z lasu i zobaczyliśmy piękne górskie panoramy po prawej i lewej stronie, a przed nami wierzchołek Miejskiej Góry.

Od razu zauważyliśmy w oddali wspaniale ośnieżone szczyty Tatr! Kilka minut później byliśmy już pod krzyżem.

Na miejscu zaskoczył nas, duży baner z napisem ‘Chłopska Góra Wita’, a nieco dalej na tabliczce szczytowej zamiast nazwy ‘Miejska Góra’, przyklejony był napis ‘Chłopska Góra’. Jak później doczytaliśmy trwa tutaj spięcie dotyczące nazwy góry. Gdy tylko pojawi się nowa tabliczka z oznaczeniem Miejskiej Góry, zaraz ktoś ją zakleja i podpisuje Chłopską Górą. Tak czy inaczej byliśmy u celu.

Zrobiło się bardzo wietrznie i chłodno, więc nie zatrzymywaliśmy się tam na długo. Zdążyliśmy jednak zauważyć jak piękna z tego miejsca rozciąga się panorama. Tuż obok tabliczki szczytowej jest też spora tablica ze zdjęciem widokowym i opisem szczytów. Można bez problemu dostrzec m.in. Radziejową, Przehybę, Gorc, Mogielicę, a w oddali Tatry Wysokie. W dole widać też pięknie niemal całą Limanową i inne pobliskie szczyty Beskidu Wyspowego i Gorców.

Z powodu silnego wiatru odpuściliśmy sobie tym razem wejście na balkon widokowy i ruszyliśmy w drogę powrotną. Na Łysą Górę też wybierzemy się jeszcze przy kolejnych odwiedzinach, bo czekała nas jeszcze droga do domu.

1 comments

Dodaj komentarz