Wysoka Kopa . Góry Izerskie

Musimy się przyznać bez bicia, że szczyty takie jak Wysoka Kopa, zdobywamy dzięki projektowi Korona Gór Polski. Właśnie to najbardziej nam się w nim podoba, że możemy poznać wiele mało znanych szlaków i miejsc. Planując wyjście zimową porą na Śnieżkę mogliśmy przy okazji wybrać się na kilka mniejszych gór, w tym własnie na Wysoką Kopę – najwyższy szczyt Gór Izerskich.

Podobnie jak w przypadku innych, mniej nam znanych, niezbyt wysokich szczytów KGP, nastawialiśmy się tylko na szybkie wejście i zdobycie góry. Tym razem również byliśmy miło zaskoczeni. Trasa okazała się piękna i różnorodna, a przez zimową, bardzo mroźną pogodę, wcale nie taka łatwa. Przy okazji była to dla nas rozgrzewka przed planowaną następnego dnia trasą na królową Karkonoszy.

mapaturystyczna kopa

<mapa-turystyczna.pl>

Wysoka Kopa liczy 1126 m n.p.m. i znajduje się w Sudetach Zachodnich, w Masywie Wysokiego Grzbietu Gór Izerskich.

Sam szczyt nie leży na przebiegu szlaku, ale w pobliżu czerwonego, będącego równocześnie Głównym Szlakiem Sudeckim. Prowadzi do niego trasa z samej Szklarskiej Poręby. Można też podjechać nieco bliżej, drogą prowadzącą w stronę Świeradowa- Zdroju. My samochód zostawiliśmy na Rozdrożu Izerskim, polanie na której spotykają się żółty, zielony i niebieski szlak.

IMG_1299 phl

Było zimno i padał mocno śnieg, dlatego długo nie staliśmy żeby nie marznąć. Po krótkim marszu połączeniem szlaków żółtego i zielonego, na najbliższym rozwidleniu ruszyliśmy w lewo, zielonym, na wschód. 

IMG_1305 phl

Weszliśmy do lasu pomiędzy pięknie ośnieżone drzewa. Mimo wydawałoby się niesprzyjającej pogody, szło się naprawdę przyjemnie! Oboje zgodnie stwierdziliśmy, że uwielbiamy takie wycieczki właśnie zimą!

Po około godzinie dotarliśmy do Rozdroża pod Zwaliskiem. W tym miejscu nasz zielony szlak zakręcił mocno w prawo i połączył się z czerwonym i niebieskim. Zaczęły nam towarzyszyć różnego rodzaju formy skalne, z których słyną te okolice.

IMG_1336 phl

Droga rozszerzyła się znacznie i przez kolejne około pół godziny prowadziła dość ruchliwą o tej porze roku narciarską trasą biegową. Biegacze narciarscy byli jedynymi turystami, których tego dnia spotkaliśmy. W tym momencie faktycznie przydałyby nam się narty. W specjalnie do tego przygotowanym terenie pokonalibyśmy ten odcinek bardzo szybko. Może kiedyś rozważymy taki sposób zdobywania korony. 🙂

IMG_1348 phl

Minęliśmy charakterystyczne wzniesienie Izerskie Garby (1084 m n.p.m.)

Na Rozdrożu pod Izerskimi Garbami zostawiliśmy niebieski i zielony szlak, a ruszyliśmy czerwonym w prawo, do góry, przez las. Dotarliśmy w końcu do drewnianej wiaty, w której schroniliśmy się na chwilę przed silnym wiatrem i padającym śniegiem, który mocno się wzmógł. W tym miejscu, żeby dojść do szczytu, trzeba było zejść ze szlaku.

Na szczęście odnaleźliśmy odręcznie narysowany drgowskaz, wskazujący w którą stronę należy iść. Ruszyliśmy przed siebie i po około 10 minutach już staliśmy pod tabliczką z nazwą naszego celu. Z powodu pogody nie było widać nic w odległości większej niż kilka metrów. Dobrze, że znak miał żółty kolor, bo skryty na jednym z drzew mógłby być trudny do odnalezienia. Zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia i ruszyliśmy z powrotem w stronę wiaty i szlaku.

IMG_1379o

Po powrocie pod drewniane schronienie zdecydowaliśmy się kontynuować trasę dalej czerwonym szlakiem, tak by zrobić pętlę. Mieliśmy trochę wątpliwości, czy to dobry pomysł, bo pogoda nie była łaskawa, chmury stawały się coraz gęstsze i ciemniejsze, wiatr z każdym podmuchem silniejszy, a dalszej drogi nie znaliśmy. Ale w końcu się zdecydowaliśmy i okazało się to świetnym wyborem.

IMG_1391o

Już kilkanaście minut później, idąc w miarę dobrze wydeptaną ścieżką dotarliśmy do zakrętu za Przednią Kopą (1114 m n.p.m.) i chwilkę później z Sinej Kopy (1122 m n.p.m.) ujrzeliśmy piękny widok. Wyszło nawet na moment słońce, które między ciemnymi, niskimi chmurami, wyglądało naprawdę magicznie. Przestał też padać śnieg. Dla tych widoków warto było zmarznąć i dołożyć trochę drogi.

IMG_1410 phl.jpg

IMG_1418 phl

 

Z tego miejsca czekało nas jeszcze zejście do żółtego szlaku, z którego już lekko schodząc, głównie przez las dotarliśmy do parkingu i naszego samochodu. Cała trasa łącznie z odpoczynkiem zajęła nam niecałe 5 godzin. Po takiej wycieczce pijąc gorącą, rozgrzewającą herbatę już planowaliśmy kolejne wyjście na następny dzień, na Śnieżkę. (relacja z wycieczki tutaj)

IMG_1427o

Dodaj komentarz